Waporyzatory przenośne

Recenzja konwekcyjnego waporyzatora Fenix Pro – czy będzie to godny następca Fenixa Mini ?

Fenix Pro zadebiutował na rynku całkiem niedawno i to z zaskoczenia. Producent chyba wziął sobie do serca wszystkie niedociągnięcia Fenixa Mini i stworzył waporyzator lepszy pod każdym względem.

Budowa i wygląd zewnętrzny

Fenix Pro wykonany jest całkiem solidnie i z wysokiej jakości materiałów. Biorąc go do ręki, mamy wrażenie obcowania ze sprzętem z górnej półki, chociaż cena na to nie wskazuje. Obudowa Fenixa Pro jest wykonana ze stopu aluminium (lub podobnego, magnes na nią nie reaguje) i posiada kilka ostrzejszych krawędzi, w Mini obudowa pokryta była gumowanym tworzywem sztucznym o obłych kształtach. Fenix Pro waży 128g a Fenix Mini 133g, więc bardzo podobnie, choć Mini sprawia wrażenie dużo cięższego, być może przez to, że jest mniejszy. Gabarytowo Pro jest nieznacznie większy, przede wszystkim ze względu na szklany ustnik, który znacznie wystaje po za bryłę urządzenia. W tej kwestii to Mini jest bardziej dyskretnym vaporizerem. Ale przypomnijmy to już nie jest Mini, to jest PRO.

 

 

 

Na górnej części obudowy znajdziemy wyświetlacz OLED, podobnie umiejscowiony jak w Mini lecz znacznie lepszy. Wyświetlacz posiada kilka linijek i jest dużo jaśniejszy od tego w Mini. Jest to taki sam ekran jaki znajdziemy w waporyzatorze Fenix 2.0. Przyciski funkcyjne umieszczone są na węższym boku urządzenia, tym samym co wyświetlacz, podobnie jak w Mini.

Pokrywa czy inaczej ustnik, pomijając uszczelkę z sitem, składa się głównie z dwóch elementów. W Fenix Mini pokrywa i ustnik była jednoczęściowa, tutaj w pokrywie znajduje się szklany, czarny ustnik mocowany na uszczelce, który możemy nieco wysunąć w górę na czas waporyzacji. Dzięki temu, para jest nieco chłodniejsza i przyjemniejsza dla płuc i gardła. Niestety ustnik nie chowa się całkowicie w pokrywie i wystaje z niej na około 17 mm, więc kwestię mobilności mamy nieco pogorszoną. Mini pod tym względem był lepszy i poręczniejszy. Dodatkowo, trzeba uważać na szklany ustnik aby nie rozbić go podczas transportu w kieszeni, plecaku, itp. Na upartego, można by korzystać z urządzenia bez szklanego ustnika, ale para wtedy jest gorąca, co czuć przede wszystkim na ustach.

W Pro zrezygnowano także z podświetlenia „okienka” w ustniku/pokrywie. Mini posiadał dyskretne podświetlanie, które informowało nas o gotowości do działania (czerwone światło gdy waporyzator się nagrzewał a zielone gdy ustawiona temperatura została osiągnięta). Przy okazji podświetlenie było przydatne kiedy chcieliśmy przemieszać zioła w komorze w czasie waporyzacji, gdy w około nas było ciemno.

Silikonowa uszczelka i stalowe sitko, także różnią się pomiędzy tymi modelami. W Pro uszczelka jest mniejsza i nie posiada wypustki tak jak to ma miejsce w Mini. Także sitka różnią się między sobą. W Pro sitko ma minimalnie mniejszą średnicę a także posiada większą liczbę otworów o mniejszej średnicy niż sitko z Mini.

Kolejna tym razem duża zmiana, to sposób mocowania pokrywy. W Mini mieliśmy dwa małe zatrzaski, które z biegiem czasu i intensywnego używania mogły ulec wytarciu i pogorszyć trzymanie się pokrywy w urządzeniu. Fenix Pro posiada dwie prowadnice i bardzo mocny magnes, dzięki czemu szybko i wygodnie wyciągamy i wkładamy pokrywę na swoje miejsce. Nie ma tu elementów narażonych na wytarcie. Wszystko siedzi pewnie i wyczuwalny jest jedynie bardzo mały luz roboczy. Pokrywa niemal sama wskakuje na swoje miejsce, gdyż magnes jest bardzo mocny. Duży plus za to ulepszenie.

Na spodzie urządzenia mamy w obydwu przypadkach standardowy port microUSB a także wlot powietrza i jeśli chodzi o Fenixa Mini to by było na tyle. Fenix Pro, posiada dodatkowo magnetyczną klapkę, która zakończona jest metalową wykałaczką. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, gdyż nie musimy nosić osobno wykałaczki tylko mam ją zintegrowaną z waporyzatorem. Magnes wykałaczki jest bardzo mocny i nie ma możliwości aby ją zgubić. Wykałaczka służy także do demontażu i montażu spirali ścieżki powietrza. Pod klapką wykałaczki znajduje się otwór przez który zaciągamy powietrze i w który wkładamy wykałaczkę gdy chcemy wyjąć i wyczyścić spiralę. Wykałaczka wypycha na zewnątrz spiralę komory. Po wyczyszczeniu spirali i ścieżki powietrza, spiralę umieszczamy z powrotem w komorze i dopychamy lekko wykałaczką tym razem od góry. Spirala wskakuje idealnie na swoje miejsce. Kolejny bardzo przydatny i wygodny patent. Wykałaczka podobnie jak pokrywa posiada bardzo mocny magnes i równie sprawnie, niemal sama, wskakuje na swoje miejsce. Działa to perfekcyjnie.

Funkcje i obsługa urządzenia

Jak było wspomniane już wcześniej, Fenix Pro posiada bardziej zaawansowany wyświetlacz od tego jaki jest zainstalowany w Mini. Jest to wyświetlacz wykonany w technologii OLED i co jest dodatkowym atutem, w Pro jest on jaśniejszy, więc w słoneczne dni będzie także bardziej czytelny. Na wyświetlaczu w Mini widzieliśmy takie informacje jak: stan naładowania baterii, aktualną temperaturę, oraz zmiennie wyświetlany czas trwania sesji i ustawioną temperaturę. W Pro na wyświetlaczu znajdziemy wszystkie te informacje na raz: stan baterii, ustawioną oraz aktualną temperaturę, czas trwania sesji oraz ustawienie czasu sesji. Fenix Pro posiada możliwość zmiany długości sesji. W Mini były to 4 minuty, bez możliwości jakiejkolwiek zmiany. Nowy Fenix pozwala nam ustawić czas sesji na 3, 4, 5 lub 6 minut. Aby zmienić czas sesji, wystarczy wcisnąć i przytrzymać przez około 3 sekundy przycisk zasilania gdy waporyzator jest włączony, aż na wyświetlaczu zostanie podświetlony wybór czasu sesji, wtedy czas ustawiamy przyciskami + i -. Kolejna przydatna funkcja pozwalająca dostosować waporyzator do własnych potrzeb.

Fenix Pro wyposażony został także w wibrację, która uaktywnia się przy włączaniu i wyłączaniu urządzenia, a także w momencie gdy waporyzator osiągnie wybraną przez nas temperaturę. Fenix Mini zamiast wibracji posiadał czerwone i zielone światełko, które delikatnie podświetlało okienko komory i to ono sygnalizowało nam gotowość urządzenia. Kolejna fajna nowość, która nie pozwoli nam przegapić momentu wyłączenia się waporyzatora, podczas gdy nie dokończyliśmy jeszcze wapowania naszych ulubionych ziół, oraz powiadomi nas gdy waporyzator nagrzeje się do ustawionej przez nas temperatury. Wibracja jest silna ale krótka. Nie ma możliwości jej wyłączenia czy zmiany.

Ogólna obsługa pozostała taka sama – włączanie i wyłączanie tradycyjnym 5-cio klikiem. Przy włączaniu i wyłączaniu pojawia się napis Fenix Pro, lecz nie wiedzieć czemu, wyświetlany jest wspak… Temperaturę zmieniamy przyciskami + i – w takim samym zakresie jak w Mini, czyli od 160°C do 221°C. Zmiana skali temperatury pomiędzy stopniami Celsjusza i Fahrenheita po jednoczesnym przytrzymaniu przycisków POWER i MINUS, czyli tak samo jak w Mini.

Ścieżka powietrza

 

Jedną z głównych nowości w tym modelu jest izolowana i w pełni rozbieralna ścieżka powietrza. Mało które waporyzatory, pozwalają na dokładne wyczyszczenie całej ścieżki przez jaką przepływa powietrze. W Pro zastosowana stalową spiralę, podobną do tej w waporyzatorach DynaVap. Spirala zakończona jest stalowym sitkiem i jest jednocześnie podstawą komory grzewczej. Spiralę łatwo się demontuje, dzięki specjalnej wykałaczce przeznaczonej do tego celu. Posiada ona na bokach 2 wypustki, dzięki czemu idealnie trzyma się w komorze i nie wypadnie podczas wysypywania suszu. Spirala występuje jako część zamienna, więc plus dla producenta. Nie powinna ona się zużyć czy zniszczyć, jest too trwały i solidny element. Do czyszczenia ścieżki powietrza najlepiej sprawdzi się alkohol ISO. W celu wyczyszczenia ścieżki, w zestawie z waporyzatorem otrzymujemy specjalny, wąski wyciorek. Musimy przyznać, że dzięki takiemu rozwiązaniu, możemy cały czas utrzymać ścieżkę w 100% czystości, co z pewnością przełoży się pozytywnie na użytkowanie tego waporyzatora.

Bateria i ładowanie

Fenix Pro posiada wbudowany akumulator o pojemności 2300mAh, więc aż o 700mAh większy od tego w Mini. Tutaj należy się także wielki ukłon do producenta. W pełni naładowana bateria, pozwala na około 80 minut pracy urządzenia. Obydwa modele wyposażone zostały w standardowy port microUSB i mogą być one ładowane dowolnym źródłem zasilania, czy to laptop, power bank czy ładowarka sieciowa od naszego smartfona. Także obydwa waporyzatory nie mogą być jednocześnie używane i ładowane. Po podłączaniu kabla, vaporizer przechodzi w stan ładowania akumulatora, więc nawet nie ma możliwości aby go włączyć i używać. Producent dodał funkcję sprawdzania stanu naładowania akumulatora bez konieczności włączania urządzenia. Wystarczy nacisnąć przycisk zasilania gdy urządzenie jest wyłączone, a na ekranie pojawi się na moment ikona baterii, wskazująca w przybliżeniu poziom naładowania.

Należy zwrócić uwagę, że maksymalny prąd jakim możemy ładować akumulator w Fenix Pro to aż 1,5A, a w Mini jest to 1A. Przy czym, niestety kabel który znajdziemy w pudełku od Mini daje maksymalny prąd tylko 0,5A, więc jeśli ktoś chce szybciej ładować swojego Fenixa Mini, musi użyć innego kabla. Natomiast kabel z zestawu Fenixa Pro ładuje akumulator pełnym prądem 1,5A. Tutaj również Fenix Pro dostaje plusa za większy akumulator, dłuższy czas pracy i szybsze ładowanie.

Waporyzacja

Fenix Mini dawał całkiem niezłą parę jak na tak mały i stosunkowo tani waporyzator. Para była całkiem gęsta i smaczna. Czasami ustnik był nieco gorący, zwłaszcza przy wyższych temperaturach, ale nie sprawiało to większego problemu. Fenix Pro daje więcej pary. Mamy tutaj w pełni izolowaną ścieżkę powietrza oraz ogrzewanie konwekcyjne. Para nie jest chłodniejsza, ale ustnik za to nie nagrzewa się. Smak wydaje się lepszy i wyraźniejszy. Komora na zioła wykonana jest ze stali i ma praktycznie identyczną pojemność co w Mini. Aby uzyskać zadowalające efekty najlepiej jest nabić ją suszem w ilości 0,10-0,15 g. Przepływ powietrza jest praktycznie taki sam jak w Mini, czyli bez większych oporów, branie wdechów odbywa się płynnie i w miarę lekko. Fenix Pro nagrzewa się minimalnie dłużej od Mini, jest to dosłownie różnica kilku sekund i nie wpływa w żaden sposób na komfort użytkowania. Waporyzator także znacznie szybciej stygnie po wyłączeniu. Jeżeli ktoś używał wcześniej Fenixa Mini i teraz zamierza się przesiąść na Fenixa Pro, to z pewnością będzie zadowolony nie tylko z produkcji pary ale także pozostałych cech tego modelu.

Zawartość zestawu

W pudełku wraz z waporyzatorem Fenix Pro znajdziemy także: zapasową silikonową uszczelkę z metalowym sitkiem, kabel USB, wyciorek komory i długi wyciorek do czyszczenia ścieżki powietrza. Oprócz tego jest także instrukcja w języku angielskim i niemieckim. Metalowa wykałaczka jest teraz zintegrowana z waporyzatorem, więc producent nie dodawał już jej osobno do zestawu. Nie znajdziemy także metalowej pęsety, która była na wyposażeniu Fenixa Mini. Szklana komora na koncentraty, także nie znalazła tutaj miejsca. Fenix Pro jest zapakowany w czarne, kartonowe pudełko na którym producent wyszczególnił wszystkie kluczowe cechy nowego modelu.

Podsumowanie

Fenix Pro to niewątpliwie godny następca Fenixa Mini. Jest to bardziej zaawansowany waporyzator pod wieloma względami. Na uznanie zasługuje w pełni rozbieralna ścieżka powietrza, kluczowa nowość tego modelu. Magnetyczna pokrywa i zintegrowana wykałaczka polepszają komfort podczas używania. Przez zastosowanie szklanego ustnika urządzenie jest nieco większe i mniej poręczne od Mini, za pozostałe cechy powodują, że jest to bardzo mała wada na tle innych zalet. Bardziej zaawansowany i jaśniejszy wyświetlacz, możliwość ustawiania czasu trwania sesji, sprawiają że korzystanie z Pro jest wygodniejsze. Wbudowany akumulator o pojemności 2300 mAh zapewnia do 80 minut działania, więc całkiem przyzwoicie. Dodatkowym atutem jest szybkie ładowanie 1,5A oraz możliwość podglądu stanu baterii bez konieczności uruchamiana waporyzatora. Całość zapakowana jest w solidną, aluminiową obudowę, dzięki czemu vaporizer wygląda i zachowuje się jak sprzęt klasy premium. Fenix Pro jest to niewątpliwie hit, i chylimy czoła przed producentem, który dopracował nowy model w wielu detalach i możemy teraz kupić świetnej jakości waporyzator konwekcyjny  w bardzo przystępnej cenie. Z pewnością Pro stanie się godnym następca swojego poprzednika – Mini.

KLIKNIJ I ZAMÓW WAPORYZATOR FENIX MINI A W PREZENCIE DOSTANIESZ 1G SUSZU CBD

Zalety:

  • W pełni rozbieralna ścieżka powietrza
  • Szybkie nagrzewanie
  • Ogrzewanie konwekcyjne
  • Świetna jakość pary
  • Bateria 2300mAh (80 minut działania i szybkie ładowanie)
  • Podgląd poziomu naładowania bez uruchamiania vaporizera
  • Magnetyczna pokrywa i wykałaczka 
  • Konfigurowalny czas trwania sesji (3-6 minut)
  • Aluminiowa obudowa
  • Duży i jasny wyświetlacz
  • Powiadomienia wibracyjne

Wady (w porównaniu do Fenix Mini):

  • Szklany ustnik który wystaje z urządzenia
  • Brak podświetlenia komory

4 komentarze do “Recenzja konwekcyjnego waporyzatora Fenix Pro – czy będzie to godny następca Fenixa Mini ?

Skomentuj wladikkk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *